piątek, 25 lutego 2011

Lickle Ted z króliczkiem ~3~

Kolejna odsłona misia Lickle Ted:







Miś i króliczek cały wyhaftowany ...





... wieczorem nawet pojawiło się już trochę tła ...



... a rano było już tego tła trochę więcej ;o))









Miłego weekendu!

9 komentarzy:

  1. Nie wiem jak Ty tak szybko potrafisz wyhaftować tak nie małe hafty ;o) Błyskawica ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny Misiak!! Naprawdę podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobito jestes niesamowita:)powiedz mi czy nie boli Cie kark od tego haftowania(wkoncu czlowiek caly czas jest pochylony do przodu nad tym..).mnie zawsze boli kark i moge co 3 dzien haftowac bo inaczej zwariuje..ale ja chyba jakas felerna jestem:)pozdrawiam.Dominika

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie misiek wychodzi.
    Mam sporą kolekcję wzorów z tym miśkiem, ale tego jeszcze nie widziałam - śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooooooooooooooooo!!!! Uwielbiam tego miska! Tez chce wyszyc ich kilka, nici i material juz przygotowane ale zawsze wyskoczy cos innego...
    Pozdrawiam i zapraszam na moj blog, Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie ci wychodzi, i faktycznie strasznie szybko hafujesz :) zapraszam na mojego nowego bloga :) http://hobbykrakry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dominiko - wcale nie jesteś felerna, to kwestia przyzwyczajenia ;o) Kark zazwyczaj boli na drugi dzień, albo tego samego dnia, jeśli rzeczywiście cały czas haftuję.

    Monalisa - u mnie tak samo ;o)

    Dziękuję wszystkim i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wychodzi, nie sądziłam , że seria z misiami może być tak urokliwa :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga (również haftuję)

    OdpowiedzUsuń