niedziela, 25 sierpnia 2013

Czerwono - granatowo...

Połączenie czerwieni i granatów wreszcie dostało swoje 5 minut na moim tamborku :) Padło na kolejny mały hafcik - dziewczynkę z nożyczkami. Zajęła mi 2 dni, ale to dlatego, że zaczęłam haftować ją późnym wieczorem, bo gdyby tak skondensować godziny pracy, wyszedłby 1 dzień :-)
Hafcik zdaje się na Belfaście 32ct w kolorze naturalnym, ale głowy nie dam :) A nóż to jakiś jego lniany sobowtór się przypałętał? :D


Tutaj sfotografowałam moje wahania w kolorze :) ku mojemu ogromnemu zdziwieniu we wzorze oryginalnie do ciała dziewczynki była podana mulina DMC BLANC... nie chciałam mieć "trupka", więc...


... zaczęłam się zastanawiać nad użyciem muliny DMC nr. 951, tak jak to zrobiłam przy tych dziewczynkach --> KLIK i KLIK. I to na nią się zdecydowałam. Myślę, że to był dobry wybór :)
W pośpiechu "zjadłam" jeden groszek z sukienki, ale myślę, że nie stanowi to znacznego ubytku ;)


Mam nadzieję, że wybaczyliście mi tę ilość zdjęć... :-)