Przyznam szczerze, że obawiałam się haftować misia Tatty Teddy na zakładce, a konkretnie, to jego... "kłaczków" nieznających litości :D
Moje centrum dowodzenia ;)
... ale strach ma tylko wielkie oczy!
A tutaj widać całą długość taśmy, która została dołączona do zestawu:
Teraz możecie zobaczyć, ile muliny zostało mi po zakończeniu haftowania :)
... i cała zakładka oraz firmowy chwost :
Zdjęcia są tak duże, jak zawsze, ale znacie moje upodobanie do dużej ilości zdjęć ;)
Chcąc oszczędzić Wam czasu, połączyłam je, ale po otworzeniu w nowym oknie wszystko widać dokładniej :)
Dziękuję za komentarze i obecność! :-]