poniedziałek, 2 maja 2011

Miś Fizzy Moon z różą ~KONIEC~

Więc dobrze wykorzystałam "naciągniętą" dobę. Miś Fizzy Moon z różą - haftowany na kanwie 14, dwiema nićmi, backstitchowany jedną, francowate knoty trzema - został ukończony. Praca nad nim była bardzo przyjemna i zajęła mi zaledwie kilka dni ;o)

Teraz dla wytrwałych :DDDD - pora na zdjęcia:

Róża już się pojawiła, a miś czeka na prace wykończeniowe...













... róża, jak i karteczka na napis obszyte...





... czuprynka misia obszyta, guziczek też...







... jeszcze tylko francowate i napis czekają na wykonanie... o! Widać je już na zdjęciach poniżej :-)













I tak skończyłam Misia Fizzy Moon z różą. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca, że nie zamęczyłam Was i być może jeszcze do mnie zajrzycie :)

Iwonna - taka dokładna, czteroletnia zegarynka i mnie by się przydała... Bo choć staram się wstawać wcześnie, to i tak za późno, by ujrzeć wschód słońca :( Oh... Minęły lata błogiego dzieciństwa i wyczucia pory odpowiedniej na wstanie z pierzynki :) Bowiem, (niewiedzieć czemu) młode lata i wyczucie czasu na poranne pobudki rodzinki stanowiły taką "transakcję wiązaną" :))))))))

Dominiko - Krzyżyków nie mam idealnych, oj nie... To zdjęcia "tuszują" niedoskonałości, ale mam nadzięję, że kiedyś i takie "tuszowanie" będzie zbędne :))))))))

Dziękuję i pozdrawiam! Miłego końca majówki!