Razem z mamą chciałybyśmy wytrwać w postanowieniu dokończenia rozpoczętych haftów. Już wiem, że mnie się to nie uda (trzymam kciuki za Ciebie mamo ;*) więc mama powiedziała, bym jeden haft po prostu wypruła, chociaż, jak mówi - "Prucie to Jej specjalność"... Cóż, chyba posłucham :-)
W zamówieniu, które złożyłam (jak zawsze) w zaufanym sklepie
Hobby Studio znajduje się "odrobinkę" mulin do nowych haftów ;o) (m.in. jedna, której brakuje mi do ukończenia Nelsonka)
A na razie pokażę Wam, jak idą mi prace nad nim ;-)
Do poczytania!
oooo za chwilę Nelson się wyłoni :-)
OdpowiedzUsuńja też bardzo lubie zakupy w HS
Już niebawem na pewno go zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńno coś zaczyna już się wyłaniać :)ładnie się zapowiada
OdpowiedzUsuńOj, coś ślicznego zaczyna się pokazywać.... czekam efektu końcowego.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń