wtorek, 22 lutego 2011

Wygrane candy i zakupy

Skleroza niestety mnie dopadła (choć moim, skromnym zdaniem trochę na nią za wcześnie :)) Już dawno miałam wspomnieć, iż byłam jedną z trzech osób, którym szczęście dopisało w candy u Cejlon. Oto wspaniałości, których jestem szczęśliwą posiadaczką:










Bardzo, bardzo dziękuję!



Teraz pora na pokazanie zakupów, których dokonałam w sklepie Needle&Art. Niestety, na przesyłkę czekałam bardzo długo, (złożyłam zamówienie w niedzielę, przelew został zrobiony w poniedziałek z samego rana, a przesyłka została wysłana dopiero w piątek!) więc nie polecam robienia tam zakupów!

Zamówiłam:

- len i kanwę lnianą



- mulinki DMC, które będą mi potrzebne do haftu, który niedługo rozpocznę





Niektóre są już przewinięte na bobinki, które także zamówiłam wraz z igłami 26, z których korzystam najczęściej:







Przesyłka sprawiła mi ogromną radość, tym bardziej, iż straciłam nadzieję, że kiedykolwiek dojdzie!

Dziękuję za komentarze, które zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy ;)

3 komentarze:

  1. No takie zakupy to naprawde wielka radocha jak przyjda:)ale tyle czasu czekac to faktycznie...No tez kiedys sie przymierzalam do lnu ale narazie mam tyle rozpoczetych haftow ze wole go nie zamawiac:)zreszta wogole w tym temacie jestem jeszcze zielona:)narazie to testuje rozne kanwy:)Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam zakupy :) nawet drobne ale żeby były związane z haftowaniem. Len i kanwa lniana... tak z ciekawości co będziesz na nich wyszywać? Ja jak na razie haftowałam na 3 rodzajach kanwy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu - jeszcze nie wiem, jak je wykorzystam, na razie cieszę oczy ich obecnością ;o)

    OdpowiedzUsuń